Katarzyna Bentkowska
OGRODY DUSZY

Oszukiwanie siebie

Oszukiwanie samego siebie
Jak wysoka jest za to cena?

 
Wielu ludzi robi tak, żeby sztucznie podnieść własną samoocenę. Jest to bardzo groźne z wielu powodów, ale głównie chodzi o wmawianie sobie cech i umiejętności, jakich się nie ma.
W ten sposób człowiek wierzy również w wyimaginowane szanse i podejmuje zbyt wielkie ryzyko. Rozczarowuje się w stosunku do siebie, gdy przychodzi bankructwo. Z czasem powstają również iluzje wobec świata oraz innych osób.
Z tego powodu osoby bankrutujące czują nieuzasadnione rozczarowanie wobec różnych ludzi. Ich rozgoryczenie jest oparte na własnym błędzie myślenia, a nie faktycznej winie kogoś innego.
Ten, kto sam siebie oszukuje, po pewnym czasie bierze za przyjaciół osoby, które są w rzeczywistości jego wrogami, tylko dobrze zamaskowanymi. Przyjaciół zaś traktuje jak wrogów.

Kłamstwo wobec samego siebie jest przyczyną przyciągania oszustów.

Bywają oni niekiedy bardzo groźni i sprytni. Do osoby, z której zrobią bankruta, przyciąga ich energia negatywna. Jest ona zawarta w myślach oszukującej się osoby. Mówimy przecież: swój swojego zawsze znajdzie. Konsekwencją jest zatem lawina problemów! Niewinne na pozór oszukiwanie samego siebie, prowadzi do konfrontacji z manipulantami, ludźmi podstępnymi i realizującymi bardzo złe zamiary. I trudno się dziwić! Tworząc energię negatywną, daje się dostęp do siebie ludziom podobnym.
Jeśli ktoś wmawia sobie, że jest piękny, to łatwo padnie ofiarą podrywacza. Jeśli ktoś oszukuje się, że ma dryg do interesów, to szybko zostanie wciągnięty do interesu ze złodziejem, oszustem i malwersantem. Jeśli ktoś wierzy w swoje niewyczerpalne siły, to staje się istnym wołem roboczym we własnym środowisku, wykonującym za innych wszelkie prace.

Większość oszukujących się osób żywi przekonanie, że wszyscy wkoło wierzą w ich wykreowany wizerunek. Bankrut ma więc ludzi za idiotów, a okazuje się, że drogo to kosztuje. Nie umie przecież przewidywać reakcji innych osób, oceniając sytuację przez pryzmat własnych wyobrażeń. Nie docenia zatem i nie bierze pod uwagę cudzego rozsądku, zapobiegliwości, zdolności tworzenia korzystnych układów asekurujących ich interesy.
Pada zatem ofiarą nieuczciwej gry, jaką sam prowadzi, żyjąc w przekonaniu o cudzej głupocie. Bankrut jest zaskoczony tym, że ludzie mają jednak rozum, instynkt, zaskakujące szczęście. Może być więc rozczarowanym także tym, że pewnych osób nie udało mu się oszukać!
Niektórzy ludzie sądzą, że dowartościowując się przez oszukiwanie samych siebie, podnoszą swoje możliwości oraz perspektywy. Nazywają to pozytywnym myśleniem. Kłamstwo podnosi optymizm na pewien czas, a potem uzależnia, jak narkotyk.

Oszukując samego siebie, wchodzi się niepostrzeżenie w jego szpony. Niektórzy muszą z tego powodu zmieniać środowisko. Nie potrafią bowiem zaprzestać kłamania, pomimo ciągłego ośmieszania się i utraty zaufania u ludzi.
Prawda - choć boli, to oczyszcza i ratuje przed bardzo przykrymi konsekwencjami. Optymizm oparty na oszukiwaniu się jest możliwy, ale trwa krótko i jest pułapką. Ten rodzaj optymizmu, uniemożliwia obiektywną ocenę okoliczności. To bardzo podnosi poziom podejmowanego przez ludzi ryzyka.
Ofiarami niekorzystnych zmian warunków i sytuacji, stają się osoby tworzące w swoich myślach sztuczny optymizm. Tworzą go nie tylko dla poprawy własnego nastroju, ale także dla zyskiwania sympatii innych. Z tego względu, sztuczny optymizm uniemożliwia ludziom wycofanie się z ryzykownej sytuacji. Boją się oni utraty akceptacji środowiska, w którym wymagany jest optymizm, entuzjazm i szybkie działanie.
Trudno poznać własne cechy i korygować je na bieżąco, ponieważ ich zauważenie oraz ocena wymaga bezstronności. Osoba oszukująca samą siebie nie jest bezstronna. Jest tendencyjna, bo kreuje obraz rzeczywistości i siebie w oparciu o fałsz. Nie znając swoich słabych cech, nie zna się również silnych.
Kiedy ktoś wpada w kłopoty, a nie umie odszukać w sobie niczego pozytywnego i mogącego dawać ratunek, to odczuwa całkowitą bezradność. Nie ma przecież świadomości, ile sam w sobie kryje rozwiązań i jakie ma mocne strony. O ile przed bankructwem wiele osób ma o sobie doskonałą opinię, to kiedy ono następuje, jest to opinia skrajnie przeciwna.

Skutkiem tego bywa przesadna surowość w osądzaniu własnych błędów, jak też dalszych perspektyw. W ten sposób wiele osób traci nadzieję na poprawę życia.
Wyjście z kryzysu wymaga uświadomienia sobie pozytywnych cech, na równi ze słabymi. Bankructwo rujnuje obraz cech pozytywnych. Wraz z nimi rozpływa się nadzieja.
Człowiek odbudowuje ją na nowo dopiero wtedy, gdy odnajduje swoje prawdziwe i pozytywne cechy; w nich tkwi jego szansa i bogactwo.

Oszukiwanie samego prowadzi do utraty świadomości prawdziwych zalet!

Kłamstwo jest zaraźliwe.

To znaczy, że najbliższe otoczenie szybko je akceptuje, zauważając w tym swoje wygody i korzyści. Błyskawicznie znajdują się osoby, które żerują na powstałych mitach. Nawet podtrzymują je świadomie, aby zmobilizować konkretną osobę do działań, jakie są innym wygodne. Oszust staje się zatem ofiarą własnego kłamstwa i zostaje zmuszony do podtrzymywania mitów, jakie stworzył. Osobę zadłużoną, można w ten sposób naciągnąć na fundowanie innym przyjemności i wygód. Osobę chorą i wymagającą regularnego trybu życia, można skłonić do całonocnych spotkań towarzyskich. Osobę, której i tak się nie lubi, można obłaskawić i zyskać np. awans lub podwyżkę.
Podtrzymywanie mitów na własny temat, czasem drogo kosztuje. Pomysłowość ludzi w wykorzystywaniu tych, którzy stworzyli wokół siebie mit, praktycznie nie ma końca.
Otoczenie nie chce zrezygnować z kłamstwa, w które wierzy lub nie, ale zaczyna na nim zyskiwać. Zamiana kłamstwa na prawdę może trwać wtedy nawet lata! Stworzony mit staje się zaklętym kręgiem, z którego trudno wybrnąć.
Ofiary mitów, choć same je czasem tworzą, są zmuszone bronić się przed otoczeniem, które czerpie coraz więcej korzyści. Wtedy trzeba się uczyć asertywności, bo nikt nie chce być ofiarą. I różnie to się kończy, bo zarażone już wygodnictwem otoczenie, nie akceptuje zbyt nagłej zmiany wizerunku człowieka ciągnącego za sobą mit wspaniałości, dobroci, usłużności i wyrozumiałości.

Tak właśnie płaci się za kreowanie postaci, jaką się nie jest. To cena oszukiwania samego siebie i wmawiania sobie cech i celów, których wcale nie ma. 

Przed oszukiwaniem samego siebie należy się zatem zawsze bronić.

Dając sobie szansę rozwijania zalet, nie warto ich tworzyć sztucznymi technikami. Przywracanie prawdy we własnym życiu, należy rozpoczynać od siebie. Trzeba mieć odwagę, aby nie tylko zobaczyć prawdę o sobie, ale oprzeć się wcześniej stworzonemu mitowi na własny temat. Jest jednak bardzo trudno powiedzieć komuś: nie wmawiaj mi cech, jakich nie mam!
Najpierw trzeba bowiem obalić mity, a później wymagać, by ich nikt nie odbudowywał. Im szybciej i gruntowniej skończy się z oszukiwaniem samego siebie, tym bardziej rosną szanse na wyjście z bankructwa. Każdy, kto oszukuje sam siebie, daje oszukiwać, albo tworzy mity na swój temat - staje się zagrożony różnym charakterem bankructw. Cena nie odpowiada nigdy wartości, jaką się zyskuje. Płaci ją zawsze tylko ten, kto przestaje panować nad swoją wyobraźnią i pozwala sam sobie na tworzenie złudzeń na temat tego, co umie, może, posiada, będzie miał, zyska, dostanie, zrobi i jakim jest.


Ludzie tworzą mity o sobie, bo marzą o podziwie ze strony innych.

Marzenia mają zatem różne zastosowania. W każdym ludzkim marzeniu jest piękno i zarazem pokusa zapomnienia o rzeczywistości. Trzeba pilnować, aby piękno marzeń, dając kolorowe wizje nie oszołomiło, pozbawiając zdolności widzenia faktów. Wiara we własne marzenia bywa czasem bardzo niebezpieczna. Marzenia, fantazje, wyobrażenia, złudzenia oraz iluzje - są bardzo blisko siebie.
Trzeba także uważać z wizualizacją własnych pragnień, bo w jej pułapkę wpadło wielu ludzi. Bywa, że z powodu wizualizacji tego, czego się pragnie, powstaje równoległy do rzeczywistości obraz świata, sytuacji, ludzi i samego siebie.
W pewnym momencie staje się coraz trudniejszym odróżnienie rzeczywistości od fikcji. Wtedy człowiek wierzy w coś, czego nie ma, nie było i nie będzie.
Całkowite wyrzekanie się marzeń jest tak samo szkodliwe, jak tworzenie na ich podstawie przekłamań rzeczywistości. Prawda stwarza pozytywną rzeczywistość i na jej podstawie można wszystko zbudować, odbudować oraz podnieść na wyższe poziomy. Ona urealnia nasze marzenia.
Czasem, gdy komuś się udaje zachować w sobie prawdę, to staje się ona piękniejsza od marzeń. Wielu ludzi tego dokonało! Są tacy, którzy mogą dziś powiedzieć: rzeczywistość przerosła moje marzenia lub oczekiwania. Aby jednak odbudować w sobie prawdę, trzeba na pewien czas wycofać zbyt wielkie marzenia. Niech lepiej małe i drobne umilają życie, bo one pozwalają kontrolować rzeczywistość.


Małe marzenia nie zmieniają naszych wyobrażeń o nas samych. Nie powodują też głębokich rozczarowań. Na spełnienie wielkich marzeń przychodzi czas, kiedy stajemy się wolni od oślepiających nas pokus wyobraźni i zniecierpliwienia w osiąganiu tego, co wymarzone.


Osoba będąca w tym zakłamaniu sama musi sobie zdać sprawę z własnej doskonałości. PRAWDA stwarza pozytywną rzeczywistość i na jej podstawie można wszystko zbudować, odbudować oraz podnieść na wyższe poziomy. Ona urealnia nasze marzenia.
Czasem, gdy komuś się udaje zachować w sobie prawdę, to staje się ona piękniejsza od marzeń. Wielu ludzi tego dokonało! Są tacy, którzy mogą dziś powiedzieć: rzeczywistość przerosła moje marzenia lub oczekiwania. Aby jednak odbudować w sobie prawdę, trzeba na pewien czas wycofać zbyt wielkie marzenia. Niech lepiej małe i drobne umilają życie, bo one pozwalają kontrolować rzeczywistość.
Małe marzenia nie zmieniają naszych wyobrażeń o nas samych. Nie powodują też głębokich rozczarowań. Na spełnienie wielkich marzeń przychodzi czas, kiedy stajemy się wolni od oślepiających nas pokus wyobraźni i zniecierpliwienia w osiąganiu tego, co wymarzone. 

Filozofie mawiali, że jedynie, kiedy sobie zdamy sprawę z własnej niedoskonałości, będziemy w stanie stawać się doskonalsi; już sam Sokrates powtarzał ową tezę! Jakże słuszną.

Wiele marzeń, jakie ludzie mają, mieli i mieć będą, są celowo w nich uruchamiane. Niektórzy je zrealizowali lub nadal realizują, nieświadomi faktu, że są przedmiotem manipulacji.
Na budowaniu marzeń, iluzji oraz pragnień ich zaspokojenia, jest oparta strategia większości lub nawet wszystkich reklam. Ofiary sztucznie wyzwolonych wyobrażeń, praktycznie zawsze stają się bankrutami, niezdolnymi do logicznej oceny faktów. Są bankrutami, których marzenie znika, gdy silniejsza okazuje się rzeczywistość. Tak właśnie ludzie kupują rzeczy, na jakie ich nie stać. W ten sposób robią rzeczy, do których nie mają predyspozycji. 

PODSUMOWUJĄC.
Oszukiwanie samego siebie niesie ze sobą bardzo wysokie koszty. Mając takie skłonności, łatwiej pogłębić swoje problemy, niż z nich wybrnąć. Jest się wówczas łatwą ofiarą manipulacji. Sądząc, że kreowanie samego siebie polega na oszukiwaniu, wpada się w poważne tarapaty.

JAK WYBRNĄC Z TEGO. Otóż to bardzo trudne zadanie.

Tylko prawda kreuje rzeczywistość, bo ją tworzy i utrwala. Wyobraźnia powinna służyć do sięgania po lepszą przyszłość, pokazując wszystkie możliwości, ale tworzy się ją własnym realizmem i świadomym wyborem. Ludzie, którzy własne marzenia i wizje biorą za fakty, wcześniej lub później stają się bankrutami bujającymi ciągle w obłokach. Nic dziwnego, że bardzo cierpią, gdy spadają z nich na ziemię.

Tutaj też warto "wyzerować licznik" i zacząć na nowo, po prostu spowiedź przed samym sobą, zmiana nastawienia... wystarczy CHCIEĆ! 

Tekst, design i grafika - by Katarzyna Bentkowska 2009. Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja